Co jakiś czas w naszym życiu przychodzi niespodziewanie.
Zakrada się przez zakamarki naszego układu hormonalnego.
Penetruje umysł i nie daje myśleć o niczym innym.
Tak, to ona, OCHOTA!
Ochota na coś słodkiego
O czym pomyślałaś/pomyślałeś?? Nie wstydź się, możesz powiedzieć, a raczej napisać to „na głos”.
Ja uwielbiam wracać do mojego ulubionego szybkiego deseru.

Potrzeba jedynie (na 2 porcje):
- szklankę lub 1,5 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
- dużego banana lub dwa mikrusy
- łyżkę karobu, albo gorzkiego kakao
- dla łasuchów lub osób, które dopiero zaczynają przygodę ze zmianą nawyków żywieniowych – łyżeczka erytrytolu lub ksylitolu
- pół szklanki mleczka kokosowego lub innego roślinnego napoju bez cukru
- 2 duże kostki gorzkiej czekolady, u mnie NAJ NAJLEPSZA 90% Wawel
Wszystkie składniki miksujemy, układamy na wierzchu truskawki, borówki, maliny, kawałki mango lub inne świeże owoce. Dzielimy się z kimś na pół i już
Ochota zaspokojona.
Przynajmniej ja osobiście odczuwam błogostan.
Dobrego weekendu!