Niedziela.
Godzina 10:00.
Budzę się do życia.
Nie pamiętam, kiedy tak długo spałam… Ostatni raz, to pamiętam chyba z liceum 😉
Widocznie organizm potrzebował.
Wstaję i… i nie zachwyca mnie standardowy pomysł na śniadanie. Pisząc „standardowy” mam na myśli: omlet z płatkami gryczanymi, masłem orzechowo-kokosowym i owocami, szakszukę, jajecznicę z warzywami, owsiankę na wodzie z pestkami dyni i malinami, kanapkę „piramidkę” (z sałatą, warzywami, jajkiem), jajko zapiekane w awokado i takie tam różności…
Wiem, wiem. Wam standard kojarzy się z chlebem posmarowanym masłem, z sałatą, szynką, serem i pomidorem 😉
No i stoję przy tej lodówce…
Wietrzę ją (bardzo nieekonomiczne zachowanie)…
Przecieram oczy… myślę, kombinuję, śmieję się sama z siebie, bo dawno tak długo nie trwał u mnie proces kreowania śniadania 🙂
Ale mam to!
W końcu wyobraźnia kulinarna mnie zaskakuje.
Kasza gryczana niepalona + pasta z tuńczyka, tofu, miękkiego sera koziego i odrobiny musztardy francuskiej + warzywa duszone na mleku kokosowym z miksem orzechów (cukinia, żółta papryka, marchew, pomidorki koktajlowe, migdały, orzechy włoskie, brazylijskie, nerkowca)
SKŁADNIKI (na 3 porcje):
- 100-120g kaszy gryczanej białej (waga suchego ziarna)
- mała zielona cukinia
- 1 marchewka
- 3/4 dużej żółtej papryki
- 15 pomidorków koktajlowych
- 100-120ml mleczka kokosowego (w składzie jedynie ekstrakt z kokosa 85% i woda)
- kurkuma, papryka słodka wędzona, pieprz, bazylia, chilli
- puszka tuńczyka w oliwie z oliwek (odsączyć, kupiłam w LIDLu)
- pół kostki tofu z bazylią
- 2 talarki miękkiego sera koziego „roladki” (kupiłam w LIDLu)
- łyżeczka musztardy francuskiej
- 6 orzechów brazylijskich, 12 migdałów, garść orzechów nerkowca, 8 połówek orzecha włoskiego
PRZYGOTOWANIE:
PASTA: odsączyć tuńczyka z oliwy, dokładnie rozgnieść widelcem lub zmiksować w malakserze razem z tofu, musztardą i kozim serem. Pasta świetnie też nadaje się na kanapki lub jako dodatek do sałatki.
KASZA: wypłukać ziarno na sicie pod bieżącą wodą, ugotować w wodzie (1 porcja kaszy na 2 porcje wody), zostawić pod przykryciem.
WARZYWA: oczywiście wszystkie umyć 😉 cukinię i paprykę pokroić w mniejszą kostkę; marchew obrać i pokroić w cienkie plastry, pomidorki na pół. Orzechy i migdały posiekać. Na patelni rozgrzać łyżkę oleju kokosowego, podsmażyć paprykę z marchewką. Nadać smak: kurkuma, słodka wędzona papryka, zioła transylwańskie, chilli mielone, pieprz, zioła małgorzatki, bazylia. Chwilę dusić pod przykryciem. Dodać mleko kokosowe wraz z cukinią i orzechami. W razie potrzeby dolać 1/4 szklanki wody. Dusić 5-8 minut (abo do miękkości) pod przykryciem na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając.
Podawać wszystko razem.
Gwarantuję Wam iście niesamowite kulinarne doznania oralne!