Jest czasem taki dzień…
…kiedy od rana myślę o czekoladzie i schrupanie surowego ziarna kakaowca w niczym mi nie pomaga. Dzielnie szukam wtedy jakiejś zdrowej i nietypowej alternatywy, która zaspokoi kubki smakowe.
Ty razem na pewno Cię zaskoczę!
Normalnie zmiksowałabym awokado* z bananem i kakao, ale awokado zjadłam 2 dni temu 🙂
*Przy okazji nie wiem, czy wiesz, ale jednym ze sposobów na przyspieszenie dojrzewania awokado, jest zapakowanie go do papierowej torebki razem z jabłkiem.
No i szukam i szukam w tej swojej kuchni jakiejś „wizji” i MAM!
PRÓBUJĘ!
WYCHODZI!
i co najważniejsze, daje zaspokojenie i nie rozbudza ciągłego podjadania.
SKŁADNIKI, których potrzebujesz:
- 200g ciecierzycy ze słoika lub ugotowanej własnoręcznie (pamiętaj, aby ją długo moczyć przed gotowaniem)
- 1-1,5 dojrzałego banana
- sok z połówki słodkiej pomarańczy (zawsze wybieraj taką z „dupką” po jednej stronie, to mówi o jej poziomie słodkości)
- 2 kopiaste łyżki gorzkiego kakao z wiatraczkiem na opakowaniu lub 2 łyżki karobu (u mnie karob, bo bardzo lubię, choć nie daje takiego czekoladowego koloru, jak kakao)
- jeśli na co dzień sięgasz po słodycze, to być może pojawi się potrzeba dodatkowego posłodzenia kremu, więc dodaj cukier kokosowy – maksymalnie łyżkę.
Wszystko zmiksuj przy użyciu blendera i GOTOWE!
PROSTE, PRAWDA?
Ozdobiłam liofilizowanymi malinami.
PS. Ze specjalnymi pozdrowieniami dla Piotra Z. (nie)anonimowego czekoladoholika 🙂