Czasami każdy z nas ma takie poranki, kiedy nie wie co na talerz położyć.
U mnie też się zdarzają. Ale to akurat nigdy nie było mi straszne, bo wyobraźnię kulinarną posiadam i podobno potrafię nawet ze światła w lodówce coś wyczarować 😉
Jeszcze dwa lata temu byłam uzależniona od produktów nabiałowych. Dzień bez jogurtu naturalnego i twarogu lub serka wiejskiego był dniem straconym. Wszystko za sprawą kazomorfiny, która znajduje się w ich składzie. Tak, tak, to substancja z tej samej „rodziny”, co morfina. Samo chyba mówi za siebie, prawda?
Dziś właściwie mijają dwa lata, odkąd produkty nabiałowe spożywam zdecydowanie OD ŚWIĘTA, z częstotliwością raz na… 2-3 miesiące. Ale to muszę mieć taką ochotę, że na samą myśl „chodzę po suficie” 😉 Wybieram produkty najlepszej jakości, głównie twaróg bez mleka w proszku w składzie, z ekologicznych gospodarstw.
Tak było i tym razem. Powstało ŚNIADANIE NA SPONTANIE! Z zaplanowanego twarogu i resztek, które zastałam w lodówce.
- Kromka chleba gryczanego z kaszy gryczanej białej (odmrożona w trymiga!). Przepis znajdziecie TUTAJ
- 3 plastry dojrzałego awokado rozsmarowane zamiast masła,
- Plaster wędliny domowej,
- Suszony pomidor,
- Duża łyżka mieszanki twarogu z rzodkiewką i natką pietruszki,
- Warzywa (ZAWSZE MUSZĘ JE MIEĆ!)
Nie masz apetytu rano?
Pierwszą przyczyną tego stanu może być zbyt obfita lub zbyt późno zjedzona kolacja. Warto się temu przyjrzeć i coś zmienić.
Odejdźcie od klasycznych kanapek!
A jak już będziecie po śniadaniu, zapraszam po karty podarunkowe na konsultacje dietetyczne, autorskie programy odchudzające, masaże antycellulitowe, programy usprawniające kobiece ciało po ciąży, masaże relaksacyjne.
Idzie DZIEŃ KOBIET, więc warto pomyśleć.
Panowie o Paniach.
Panie o samych sobie 🙂
Cała oferta —> www.sposobnazycie.pl w zakładce „OFERTA”