Śniadanie nietypowe
Niedziela. Godzina 10:00. Budzę się do życia. Nie pamiętam, kiedy tak długo spałam… Ostatni raz, to pamiętam chyba z liceum 😉 Widocznie organizm potrzebował. Wstaję i… i nie zachwyca mnie standardowy pomysł na śniadanie. Pisząc „standardowy” mam na myśli: omlet z płatkami gryczanymi, masłem orzechowo-kokosowym i owocami, szakszukę, jajecznicę z warzywami, owsiankę na wodzie…